“Ja nigdy”, “Ja zawsze”
Swoją pracę opieram na prostym założeniu: myślisz o sobie i świecie coś, co Ci przeszkadza. Prawdopodobnie już to wiesz, ale nie wiesz co z tym zrobić.
Te przeszkadzajki to Twoje przekonania - schematy myślowe, które masz wgrane i które przez lata pomagały Ci porządkować wiedzę o sobie i podejmować jedne decyzje, a innych unikać. Dzięki nim myślisz o sobie pewien sposób, np. “mnie się takie rzeczy nie udają”, “nigdy niczego nie kończę”, “nie jestem decyzyjna”.
Moja praca polega na wyłapaniu tych przekonań, przyjrzeniu się im i zaktualizowaniu.
Chcę, by dzięki temu powstał w miarę obiektywny obraz Ciebie - bo może jednak jakieś rzeczy Ci się udają? Jakie to są? Dlaczego akurat te się udały? W końcu sama zaczniesz zauważać, kiedy włącza Ci się myślowy autopilot i spróbujesz zamienić je na pilota, który będzie Cię wspierał, nie blokował (utarte połączenia neuronowe można zmienić).
Holistycznie rzecz biorąc
Skoro masz dowody na to, że kilka rzeczy Ci się udało, potrafisz wskazać co miało na to wpływ, to może by tak spróbować zorganizować Ci podobne okoliczności teraz? Czego potrzebujesz, by podjąć ważną dla Ciebie decyzję? Co musisz mieć i wiedzieć?
Myślę o człowieku jak o złożonym organizmie, gdzie wszystko się ze sobą łączy. To, ile śpisz, co jesz, i jak odpoczywasz składa się na Twój dobrostan. Twoja dzisiejsza dyspozycja może wpływać na decyzje - to normalne. To, co jest tu ważne, to by przywoływać sobie w takich chwilach swój nadrzędny długoterminowy cel. Dzięki niemu łatwiej jest się skalibrować, to działa trochę jak kompas.
Czy znasz swój cel? Wiesz, co się na niego składa? Po czym poznasz, że masz spoko zajebiste życie?